Pomysł potrzebujący rady specjalistek.

kiwi. · Gość

Witam Was Dziewczyny serdecznie, mam pomysł, jednak w świecie serii jestem jak najbardziej początkującą...

Myślicie, że seria o korespondentach wojennych wypali?

Yellow

nie, to zbyt mordercza praca by była xD

liza.

Nie, bo wszystkie serie ostatnio umierają, nikt nie pisze i nie czyta Smile

fhóy

korespondentach? jako osoba niezwiązana z tematem - xddd - oraz nieorientująca się we współcześnie panujących trendach odnoszę wrażenie, że tematyka jest odrobinkę zbyt poważna. Bo nie wszyscy łapią się w tamtych czasach, a pisanie... No bo to powinno być lekko sentymentalne Very Happy

a ludzie teraz uwielbiają blackberry i te małe, szajsowne laptopiki z internetem ewriłer xD zero luzu, jarania trawki, chlania finlandii. Dlatego ten... Ciężko by było, chociaż ktoś mógłby się skusić

Bombonierka

ale to chyba chodzi o wojnę współczesną, fhóy
hehe Wink

AleksandraJoanna

Ale miło, że jesteśmy 'specjalistkami' Very Happy

kiwi · Gość

Może dlatego umierają bo nie ma serii która zadowoliłaby każdego. ja szukam ciągle czegoś, ale cholera, no nie ma nic.

A fhój chodziło o teraźniejsze czasy, Irak i te sprawy

BlackBerry nie przeszkadza tam miec

Mam jeszcze kilka innych pomysłów:
- Poprawczak (nie, nie powtórka Kitch (czy jak dokładnie to sie zwało)), w którym tak naprawde przebywają upadłe anioły. Ci dobrzy i Ci źli, jednak żyją razem grzecznie nie rozpętują żadnej wojny. Do czasu Very Happy

- Seria o wampirach, ale całkowicie odbiegająca od Mejerowej Very Happy

Czasy współczesne, bractwo kilku mężczyzn, którzy przeszli przemianę w wieku 25 lat. (Nie da się zrobić z kogoś wampira przez ugryzienie, a słończe na prawdę zabija). Nowy Jork, siedziba bractwa gdzieś na obrzeżach State Island. Bractwo ma za zadanie ochraniać wampirów w cywilu przed reduktorami, ludźmi bez duszy, którzy zaprzedali się Omedze. Oraz ochraniać swoje krwiczki

.
Pomysł ściągnięty z Bractwa Czarnego Sztyletu, bo pokochałam tą serię

.

- No albo lecac normalnie: Ustka, miasto nie tylko na wakacje, mieszkańcy ciągle spotykają się na co tygodniowych potańcówkach na plaży

- bądx Warszawa i gazeta

.

AleksandraJoanna

Ustka <3

lady killer.

Ja chce korespondentów wojennych, ja chcęęęęę! <33333333333333333

kiwi · Gość

pomyslę w nocy nad tymi korespondentami

.

lady killer.

KORESPONDENCI <33333333333333333333333333333
Marzyłam o takiej serii! <3333

kiwi · Gość

a ilu jestes mi w stanie wziąć do tej serii ludzi?

Gość

11 września 2001 roku był dniem, w którym Ziemia zamarła. W porannych godzinach czasu amerykańskiego ludzie odwrócili wzrok od spraw pilnych i skupili się na ludzkim nieszczęściu. Jedni wymyślali teorie spiskowe, drudzy spod gruzów World Trade Center wyciągali ciała, a Georg W. Bush powoli wysyłał już swoich żołnierzy do Iraku.
Redaktor naczelny francuskiej gazety Liberation w ten sam wrześniowy poranek zatarł ręce ze szczęścia i zawołał do siebie dwudziestu swoich najlepszych korespondentów, którzy sa gotowi poświęcić wszystko dla posady pełnej nerwów i zagrożenia. Powiedział tylko jedno słowo, Bagdad, a na ich twarzach pojawił się usmiech zadowolenia.
Prawie dziewięć lat później z tej dwudziestki została już tylko garsta, jedni zostali zabici, drudzy uciekli, gdyż zrozumieli, że Irak jest piekłem. Jednak wciąz pojawiają się nowi, pełni energii i ambitni dziennikarze gotowi być w miejscach, gdzie można stracić zycie, ale i zyskac dobry temat na artykuł.

Dwudziestu dziennikarzy, młodszych, trochę starszych. Kochających ryzyko i słowo, którym mozna przenosic góry. Garstka ludzi, korespondentów wojennych gotowa na stawienie czoła amerykańskim żołnierzom oraz samobójcom, którzy czają się na każdej ulicy i czekają na dogodny moment.
Czujesz się na siłach by byc jednym z nich?

warcorrespondent . fora . pl

Bombonierka

jak Ustka, to i Zakopane! Smile

Aniak

Zakopane kojarzy mi się z Młodą Polską Very Happy

Moja pierwsza myśl? Dziewczyna wie jak sprawić aby inni się wypowiedzieli (że niby my specjalistki Very Happy

). Pomysł na pewno jakiś jest, ale teraz ciężko znaleźć ludzi chętnych do pisania. I blackberry to raczej nie na wojnie. Prędzej takie ogromne satelitarne bodajże telefony Very Happy