Mysza

Areliee

hm.

no i dobra.
ja jak dostanę 4, to jestem zła na siebie, świat i tę głupią babę - tak mnie przyzwyczaiła do 5, wstrętna xD na początku roku dostałam nawet 6... ale to była trauma, bo potem musiałam czytac mą cudoffffną pracę... a klasa wyrażała taaakie zainteresowanie. nie, żebym gadała do powietrza xP

i moim zdaniem coś w tym jest - w szkole słabo, opowiadania świetne. tak jakby odwrotnie.
i już wiadomo, czemu ja mam takie oceny z polskiego xD równowaga musi być zachowana Very Happy

i jak już jest ten temat - wkurza mnie zachowanie polonistek. bo są to te nauczycielki, które są zazwyczaj najbardziej subiektywne. mogą sobie na to pozwolić, bo to nie matma, że wynik masz dobry bądź zły. to praca - a to, jaka ona jest, to też kwestia gustu, spojrzenia, kryteriów... i moim zdaniem polonistkom zdarza się tej ich pozycji nadużywać...

Aniak

MOja polonistka uwielbia chwalić takie dwie dziewczyny. Jednak co prawda pisze bezbłednie, ale jej prace są nudne. Druga znowu pisze dziwnie, ale wygrywa nagrody w szelakich konkursach.

szokowirówka

ja pamiętam jak kiedyś tak przesadziłam z pracą i nauczycielka była wkurzona jak nie wiem... xD