sukienka, spódnica, czy spodnie?

AleksandraJoanna

które?

Yeoop.

spodnie! wygoda *.*

AleksandraJoanna

sukienka

.

Dla mnie właśnie sukienki są bardziej wygodne, niż spodnie

.

Yeoop.

ja czuje się... goła. tak mi niekomfortowo. może dlatego, że biegam wszędzie jak oszalała i martwię się, aby mi się nie podwijało nic Very Happy

Aniak

Wszystkie trzy rzeczy po części lubię i nienawidzę.
Spodnie są wygodne, ale proces ich kupowania przeze mnie - koszmar! Znaleźć odpowiednio długie cieżka sprawa.
Spódnice o dziwo najbardziej lubię wtedy, gdy mogę ubrać do nich grube rajstopy. Cienkie to przekleństwo.
Sukienki... Ciężko mi znaleźć, zazwyczaj wszystkie są za szerokie w biuście, więc po ciężkich walkach rezygnuję z kupna jakiejś Very Happy

liza.

A mi w sumie obojętne, każde lubię, serio. Najchętniej chodziłabym całe życie w obcasach i sukienkach, ale nie jest to najwygodniejsze, mimo, że najbardziej mi się podoba. Właśnie poszukuję jakichś fajnych sukienek, nie za krótkich, w których mogłabym chodzić do szkoły. Spódnica też by mi się przydała, prosta, do kolana. Spodnie zresztą też. Lubię wszystko Very Happy

Yeoop.

Ja wszystkie moje sukienki oddałam, nie mam już żadnej Very Happy

spódnicę mam jedną, ale o dużo za dużą, z wysokim stanem, której nie noszę i tak.
Sukienki i obcasy są bardzo kobiece <3

AleksandraJoanna

Jest taka zasada: sukienka wyszczupla bardzo, spódnica wyszczupla trochę, spodnie najmniej. Czy jakoś tak xD.

Na swojej okrągłej figurze zauważyłam słuszność tej teorii. Spodni nie lubię, bo mi w nich nie wygodnie - możliwe, że to dlatego, że jestem okrągła - nie wiem. Jak schudnę, to zamierzam sobie kupić jakieś szał - ciał rurki, ale na razie to nie xD.

Najwygodniej mi w legginsach (broń Boże dzinsowych - nie wiem dlaczego, ale te dzinsowe z h&m mi spadają z tyłka

) i jakiejś sukience, bądź tunice. Spódnice też są fajne <3.

fhóy

ja tam wszystko lubię, ba, nawet sukienki <3
a kiedyś byłam takim przeciwnikiem xD

Bombonierka

ja nie mam ani jednej sukienki. Ale bardzo bym chciała i jak tylko znajdę się jakoś w pobliżu Galerii Krakowskiej (powiedzmy za 2 tygodnie) to sobie jakąś sprezentuję! o!
uwielbiam spodnie, spódnice też są ok.
Mam takie jedne dżinsy zszywane już 3 razy, kupione półtora roku temu. Magiczne. Naprawdę magiczne. Przez jakiś czas nie mogłam się w nie zmieścić, ale teraz mi się udało zrzucić 3 kg, więc już mogę znów w nich chodzić. Zwykłe rurkowate wranglery, za cenę niebagatelnych 189 złotych. Kocham je.

PaperDoll

wszystko kocham, nawet dżinsowe leginsy z h&m xD lubię spódnice do grubych rajstop, a sukienki są bardzo dziewczęce, najbardziej lubię te letnie <3

Yellow

Jeszcze niedawno nienawidziłam spódnice/sukienek i wręcz przyrosłam do spodni, złoszcząc się na swoje zbyt masywne nogi. Ale poszłam na studia i mi się odmieniło. Noszę wszystko, dzięki czemu mogę odsłonić kolana - sukienki, spódnice, szorty. A też tylko do grubych rajstop. Zapewne kiedy zrobi się ciepło, znów mi się odmieni -.-

AleksandraJoanna

kocham szorty <3.

fhóy · Wysłany: Sob 16:35, 06 Mar 2010 Temat postu:

ja teeż <3
ale tylko jak się opalę, a opalam się dość trudno, więc jest problem Rolling Eyes